Oficjalny Oddział Sportowy BJF

Czaja

No nieźle

Dobrze, że nic złego się nie stało!

IrishGirl

I mamy kolejne zwycięstwo Smile

Brawo dziewczyny!!!

Reprezentacja Polski siatkarek wygrała 3:2 z mistrzyniami olimpijskimi Chinkami w drugim meczu drugiego turnieju eliminacyjnego z cyklu Grand Prix, który odbywa się w Hongkongu. Było to historyczne pierwsze zwycięstwo nad Chinami!
Polki rywalizowały już z Chinkami w pierwszym turnieju, który odbył się w Rzeszowie. Wówczas podopieczne Marko Bonitty przegrały po tie breaku 2:3 (26:28, 26:24, 15:25, 25:23, 12:15).

Mecz w Hongkongu zaczął się lepiej dla gospodyń, które wysoko wygrały pierwszego seta, bo aż do 16. W drugiej partii Polki także musiały uznać wyższość rywalek i przegrały do 21. "Złotka" zdołały jednak w trzecim secie odwrócić losy rywalizacji i wygrały go 25:21. Fantastycznie w ataku grała Anna Podolec, a w obronie doskonale radziła sobie Mariola Zenik. Czwarty set upłynął pod znakiem zdecydowanej przewagi Polek, które nie dały pograć rywalkom i mistrzynie olimpijskie przegrały do 16.

Tie break przebiegł pod dyktando Polek i wygrana podopiecznych Marko Bonitty nad mistrzyniami olimpijskimi stała się faktem. Było to drugie zwycięstwo "Złotek" w tegorocznej edycji Grand Prix.

Chiny - Polska 2:3 (25:16, 25:21, 21:25, 16:25, 10:15)

Polska: Katarzyna Skowrońska - Dolata (5), Eleonora Dziękiewicz (11), Dorota Świeniewicz (6), Milena Sadurek (1), Milena Rosner ( Cool

, Maria Liktoras (15), Mariola Zenik (libero) oraz Izabela Bełcik, Anna Podolec (31)

źródło: onet.pl

krawiec

No i bardzo dobrze niech dziewczyny nabierają tempa bo wkońcu to one bronią złota na tych ME choć najważniejsza i tak jest kwalifikacja do IO Wink

IrishGirl

Polska pokonała Dominikanę 3:0 (25:16, 25:17, 25:19) w swoim ostatnim meczu turnieju Grand Prix siatkarek w Hongkongu. Wcześniej Polki pokonały Włoszki 3:1 oraz mistrzynie olimpijskie Chinki 3:2 i wygrały turniej.

Reprezentantki Polski z kompletem wygranych triumfowały w turnieju w Hongkongu. W ten sposób zrehabilitowały się za ubiegłotygodniowy występ w Rzeszowie, gdzie przegrały trzy spotkania. Od 17 do 19 sierpnia podopieczne włoskiego trenera Marco Bonitty zagrają w Osace z Japonią, Rosją i Kazachstanem.

W konfrontacji ze znacznie niżej notowaną Dominikaną Polki szybko udowodniły swoją przewagę. Do stanu 9:8 gra była w miarę wyrównana, ale później dwukrotne mistrzynie Europy "odjechały". W pewnym momencie było już 18:11, a jeszcze w końcówce pierwszego seta polskim siatkarkom udało się powiększyć różnicę punktową.

W przeciwieństwie do dwóch poprzednich meczów, Polki zanotowały kilka asów serwisowych, choć z drugiej strony ekipa Dominikany też ich miała parę w swoim dorobku. A już zgodnie z tradycją dobrze prezentowała się niespełna 22-letnia Anna Podolec, która na parkiecie radzi sobie świetnie nawet wówczas, gdy nie ma kapitan zespołu Doroty Świeniewicz (po słabszym występie z Chinkami szkoleniowiec dał jej odpocząć).

W drugiej partii drużyna Dominikany wygrywała 3:1, ale to było wszystko, na co pozwoliły Polki. Po akcji Marii Liktoras było 7:6 dla Polski, a niedługo potem 16:9. Błędy w przyjęciu, chwile rozluźnienia sprawiły, że przeciwniczki zmniejszyły straty do czterech punktów (14:1 Cool

. Wówczas znów dała o sobie znać Podolec, która najpierw kiwnięciem "oszukała" blok, aby po kilkudziesięciu sekundach zdobyć następny punkt - Dominikanki zablokowały jej atak, ale piłka spadła w aut.

Ostatni set już zupełnie bez historii, choć w końcówce Polki w prosty sposób straciły parę punktów. Zaczęło się od asa serwisowego Podolec, potem udany blok Mileny Rosner i mocny atak z prawego skrzydła Katarzyny Skworońskiej-Dolaty i na pierwszą przerwę techniczną "Złotka" schodziły przy prowadzeniu 8:3.

Po bardzo dobrej zagrywce Ronser było 11:4, a przewaga ciągle rosła - do 19:10. Zespół z Dominikany na zakończenie turnieju w Hongkongu zaliczył dwa asy, lecz wtedy sprawy w swoje ręce wzięła Podolec. Po jej ataku po prostej Polki wygrywały 24:16, ambitne rywalki jeszcze się broniły, jednak ostatni punkt zdobyła Podolec. Wcześniej debiut w cyklu GP, choć krótki, zanotowała Agnieszka Kosmatka.

Polska - Dominikana 3:0 (25:16, 25:17, 25:19)
Polska: Katarzyna Skowrońska-Dolata, Eleonora Dziękiewicz, Anna Podolec, Milena Sadurek, Milena Rosner, Maria Liktoras, Mariola Zenik (libero) oraz Agnieszka Bednarek, Agnieszka Kosmatka
Dominikana: Vargas Valdez Annerys, Del Rosario Selmo Gina, Cabral de la Cruz Milagros, Rondon Martinez Cindy, Rodriguez Andino Cosiri, De La Cruz de Pena Bethania, Caso Sierra Carmen Rosa (libero) oraz Nunez Sidarka de los Milagros, Castillo Brenda, Mercedes Heredia Sofia Esmeralda, Moreta Perez Kenia

źródło: gazeta.pl

Zapraszam jeszcze do statystyk pomeczowych Very Happy

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

krawiec

No, no nasze drogie panie chyba nie lubią grać przed własną publicznością skoro u nas nic nie wygrały, a tam wszystko. Ciekawe jak im pójdzie ten najbliższy mecz z Rosjankami mam nadzieje, że to nie będzie tak wyglądać jak ten zeszłotygodniowy Wink

IrishGirl

Miejmy nadzieję krawcu x) Z tego co widzę to nasze panie się po prostu rozkręcają i z meczu na mecz graja coraz lepiej x] Bardzo podoba mi się gra Ani Podolec i Kasi Skowrońskiej x] Chociaż wszystkie dziewczyny zasługują na uwagę i zainteresowanie, zwłaszcza po meczu z Chinkami. Był to pierwszy mecz, który oglądnęłam od samego początku do końca (nie licząc tego z Dominikaną x]) i przyznam, że w niektórych momentach denerwowałam się prawie, podkreślam prawie jak na meczu męskiej reprezentacji Laughing

Miło było poczuć jeszcze raz to uczucie niepewności w końcówce seta. Brakowało mi tych emocji...

Już z niecierpliwością czekam na ten piątkowy mecz z Rosją, który przynajmniej jest transmitowany (na Eurosporcie o 8 rano - przyp. Irish). Mam przeczucie, że nie oddamy tego meczu bez walki x] Zapowiada się świetne spotkanie.

IrishGirl

Po niezbyt udanym turnieju w Rzeszowie, reprezentacja Polski trzykrotnie zwyciężyła w Hong Kongu. Znakomicie spisujące się Polki otrzymały także indywidualne wyróżnienia.

Katarzyna Skowrońska - Dolata została wybrana MVP turnieju. Oprócz nagrody dla najwartościowszej zawodniczki, "Skowronek" otrzymał również nagrodę dla najlepiej serwującej zawodniczki.

Wyróżniona została także inna polska reprezentantka. Najlepszą atakującą turnieju wybrano Annę Podolec.

źródło: siatka.org

Brawo dziewczyny!! Very Happy

krawiec

Oby więcej tak dobrych wiadomości ze świata siatkówki Mr. Green

Asik

Ja jak zwykle w weekend byłam nieobecna w domu, więc żadnego meczu nie widziałam Sad

Ale brawo dla dziewczyn, widac, że z meczu na mecz się rozkręcają i oby tak dalej Smile

Czaja

"Nie ważne jak się zaczyna, ważne jak się kończy!" xD Razz

Princess Maron

tj. w rekalmie Adidasa "impossible is nothing" Razz

[bo wkońcu z tej reklamy tekst ten jest tak apropo XDD]

crazy_witch

krawiec

Z tego co wiem to w odniesieniu do polityki ten tekst dotyczył mężczyzn więc może naszych pań w to nie mieszajmy Wink

IrishGirl

Japończycy znowu niegościnni wobec "Złotek"
Polskie siatkarki już w piątek zainaugurują ostatni turniej fazy grupowej Grand Prix. Nasze zawodniczki nie mają w Osace łatwego życia.
Choć są tam od poniedziałku, dopiero w czwartek pozwolono im trenować w hali, gdzie zagrają mecze.

Biało-czerwone razem z pozostałymi ekipami, mieszkają w hotelu Washington Plaza, ale zostały zakwaterowane na trzech różnych piętrach. Jedzenie nie jest tak smaczne jak w Hongkongu i daje się wyczuć, że Japończycy jakby chcieli utrudnić życie swoim rywalkom.
Podczas jednego z treningów hale podzielono kotarą, z drugiej strony mocno hałasowała jakaś juniorka drużyna.

źródło: onet.pl

Cała japońska gościnność i uprzejmość =='

Princess Maron

uprzejmość i gościnność kiedyś się też kończą, jak cierpliwość Razz

a zresztą już wiemy jak to japończycy organizują wszelkie imprezy siatkarskie x3