Forum Oficjalny Oddział Sportowy BJF Strona Główna Oficjalny Oddział Sportowy BJF
...po prostu permanentny padak ;)
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

206 cm czystego SEKSU
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 20, 21, 22  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Oficjalny Oddział Sportowy BJF Strona Główna -> Zawodnicy x]
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Princess Maron
Księżniczka Polsko-Rosyjska x3



Dołączył: 12 Lip 2007
Posty: 1012
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: spod biurka

PostWysłany: Pon 20:11, 16 Lip 2007    Temat postu:

KONIEC!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
JA JUZ NIC NIGDY NIE POWIEM!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
UMARŁAM!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
"I'M TOO SEXY" MNIE ZABIŁO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD

:rofl2 :rofl2 :rofl2 :rofl2 :rofl2 :rofl2


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mit.
Po wypiciu gramów trzysta śwista twista



Dołączył: 13 Lip 2007
Posty: 1338
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia

PostWysłany: Pon 20:24, 16 Lip 2007    Temat postu:

fajne Krawczyk, bardzo bardzo fajne! Very Happy

widziałyście tą krótką piłkę z łukaszem kadziewiczem, czy tylko ja jestem taka zacofana? XDDD
[link widoczny dla zalogowanych] 1 część


Irsh, to własnie kadziu powiedział tutaj o tym, że po mundialu się zbliżyli do siebie!! Very Happy

ja po prostu się rozpływam jak to oglądam...

a nie ma ktoś tego na komputerze, żeby wrzucic na serwer? bo tutaj jednak malo i niewyraznie slychac kadzia ;/


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Czaja
French wine = Love's Divine



Dołączył: 14 Lip 2007
Posty: 419
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Pon 20:24, 16 Lip 2007    Temat postu:

A co powiesz na "I need a hero"?! xDDDD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Princess Maron
Księżniczka Polsko-Rosyjska x3



Dołączył: 12 Lip 2007
Posty: 1012
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: spod biurka

PostWysłany: Pon 20:30, 16 Lip 2007    Temat postu:

"I need a hero" także mnie rozwaliło, "I'm Superman" też, ale "I'm too sexy" bardziej od wszystkich XDDDD bo nie dosyć że to CZYSTY SEKS występuje w roli głównej, to jeszcze pare godzin temu jeszcze to proponowałam by przed zagrywką albo udaną akcją/zagrywką Kadzia to puszczać XDDDD

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Princess Maron dnia Pon 20:42, 16 Lip 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Czaja
French wine = Love's Divine



Dołączył: 14 Lip 2007
Posty: 419
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Pon 20:38, 16 Lip 2007    Temat postu:

Kiedy Maronizm sięgnie władz, możesz nakazać puszczanie "I'm too sexy" ! xDDD Myślę, że miałabyć wiele zwolenników xDDD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
krawiec
Po wypiciu gramów trzysta śwista twista



Dołączył: 13 Lip 2007
Posty: 1454
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z miłości

PostWysłany: Pon 21:14, 16 Lip 2007    Temat postu:

Mit tej krótkiej piłki na youtubie są trzy części Wink Ja to mam na kompie tylko musze tego poszukac i mogę wrzucic potem jak chcesz na serwer.
Maron właśnie dlatego to dałam przez to "I'm too sexy"


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mit.
Po wypiciu gramów trzysta śwista twista



Dołączył: 13 Lip 2007
Posty: 1338
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia

PostWysłany: Pon 21:23, 16 Lip 2007    Temat postu:

krawiec napisał:
Mit tej krótkiej piłki na youtubie są trzy części Wink Ja to mam na kompie tylko musze tego poszukac i mogę wrzucic potem jak chcesz na serwer.
Maron właśnie dlatego to dałam przez to "I'm too sexy"


o jak super! a masz wszystkie 3 części tak, że słychać co mówi Kadziu? Very Happy
jeśli tak, to ja bym bardzo prosiła obojętnie na jaki serwer i z góry bardzo bardzo dziękuję i w główeczkę całuję :* xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
IrishGirl
Miłość jest wszystkim, wypijmy po Tyskim



Dołączył: 13 Lip 2007
Posty: 959
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z boiska siatkarskiego :)

PostWysłany: Pon 21:59, 16 Lip 2007    Temat postu:

Gdzieś widziałam napisany cały ten wywiad z Kadziem z "Krótkiej piłki" x) Poszukam i najwyżej wkleję xD

EDIT:
Mam! nie ma tylko początku trochę...

ŁK: Mam dwóch, trzech przyjaciół którzy nie zmieniają się od ... od naprawdę długiego okresu czasu i myślę,że tak zostanie nie tylko do momentu kiedy przestanę grać w siatkówkę, bo ja mam świadomość tego, że dopiero wtedy zacznie się prawdziwe życie, skończy się zabawa, uśmiechy, telewizja, wywiady a zacznie się szara rzeczywistość w której bardzo ciężko jest się podobno odnaleść.
***
ŁK: Chyba nie mógłbym uprawiać sportu indywidualnego, bo wtedy musiałbym mieć pretensje tylko do siebie a to by mnie mogło wykończyć (śmiech Łukasza). Nie sport drużonowy to jest to. To uczy życia, uczy współpracy, brania odpowiedzialności za siebie i za kolegów. Bardzo fajna rzecz.
***
ŁK: W wieku 20-21 lat zaczynałem podpisywać kontrakty, które były już jakby to powiedzieć niemałe i mogę powiedzieć z ręką na sercu, że troszeczkę tej wody sodowej było za dużo w głowie, jednak przestrzegam tych, którzy za rok by powiedzieli "jasne, wiedziałem" bo nigdy nie byli w miejscu w którym dwudziestolatek zarabia dziesięć razy tyle co jego rodzice, czy pięć razy tyle co jego rodzice i nie jest w stanie powiedzieć jakby zareagował. Pieniądze naprawdę deprawują, szczególnie młodzież na to trzeba uważać, ale jest to kolejna lekcja z których myślę, że wyciągnę pozytywne wnioski.
***
ŁK: Naprawdę zaprosiłbym niejednego kibica, uprałbym w sprzęt sportowy
MM: O ile by się zmieśćił
ŁK: albo i się nie zmieścił nie wiem jak tam coś byśmy wymyślili i dostosowałbym obciążenia do jego wagi i zobaczylibyśmy co by zrobił na siłowni, jakby się zachowywał wykonując ćwiczenia, które my robimy. To jest naprawdę bardzo ciężka praca i czasami nie jest to doceniane przez wszystkich.
***
MM: Hotel, szafa - za okno, umywalka - za okno
ŁK: Niee to nie było w hotelu, to było u niego w domu.(śmiech Marka i Łukasza) A szafa się nie zmieściła, szafa się nie zmieściła, dużo rzeczy poleciało, Śmigło (?) opowiadał tą historię?
MM: No nieważne kto, ale..
ŁK: Tak wyprowadzaliśmy Krzysia, Jola zabrała Mateusza pojechała wcześniej, my zostaliśmy Krzysio miał takie dwa pokoje wyremontowane w akademiku i stwierdził, że "panowie musimy być cicho i spokojnie bo rano się wyprowadzam". No to wychodząc, już rozchodząc się do domu po herbacie Jola zostawiła kolację, przyszliśmy na kolację, na herbatę i część rzeczy zostało przeniesione blisko samochodu, ale szafa się akurat nie zmieściła wtedy, szafa się nie zmieściła.
***
ŁK:
Poleciał zegar, zegar poleciał, wiele rzeczy się nie...znaczy miało lecieć, było już podbite, bilet wszystko było, ale okno... okno było za małe. Okno było za małe, ale... Jola się nie obraziła za mocno. To nie ja wpadłem na ten pomysł, żeby coś popsuć, bo jak coś się dzieje i coś się dzieje negatywnego zawsze mówi to moja żona, że "jak wiem, że coś się wydarzyło a ja tam byłem to nawet nie pyta kto wpadł na pomysł tylko pyta się dlaczego akurat ty znowu".
*** RAUL LOZANO***
ŁK: on na pewno zawsze będzie chciał walczyć o najwyższe cele i... ja byłem zły na dekoracji a tak naprawdę nikt nie zwrócił uwagi na Raula, ten facet...wystarczyła mała szpileczka, żeby go rozsadziło on tak bardzo chciał wygrać ten finał. Wiedział, że to my nie do końca wytrzymaliśmy tę presję.
***
ŁK: Pierwszy raz w życiu byliśmy w takim miejscu, tam w Japonii, że mieliśmy świadomość tego, że jeden pójdzie za drugiego w ciemno i walczyliśmy, czuliśmy się jak jedna wielka rodzina, nie wiem może ja się mylę, może koledzy powiedzą co innego, ale ja nigdy nie czułem aż tak dobrych kontaktów międzyludzkich wtedy. Wiele rzeczy przed wyjazdem nas dzieliło, były jakieś tam małe konflikty, nie wszyscy są przyjaciółmi to jest normalne, ale akurat tam byliśmy naprawdę prawdziwym team'em i zdaje mi się, że jak się teraz spotkamy znowu na zgrupowaniu reprezentacji tamte chwile powrócą i będą nas motywowały do tego, że ciężką pracą można dojść do naprawdę wysokich celów.
***
ŁK: Śmieszą mnie takie opinie (że grupa w której występuje Polska jest słaba) zdobyliśmy srebrny medal MŚ i nikt nam tego nie zabierze, a jeżeli kogoś to boli no....no cóż będzie musiał z tym bólem życ przez całe życie bo to nie jest ostatni sukces tej reprezentacji.
***
MM: Łukasz bardzo dobra kawa, ale jak sobie siedzieliśmy, rozmawialiśmy tutaj ja spojrzałem za okno i jeszcze jedna historia mi się przypomniała, ale porozmawiamy sobie o niej na zewnątrz dobra?
ŁK: ok uciekamy
(Marek i Łukasz idą do zakładu fryzjerskiego pani Justyny xD)
***
MM: Łukasz zauważyłem fryzjera, wiesz dlaczego? Twoja fryzura na MŚ wzbudziła aplauz wśród nastoletnich fanek Polskiej reprezentacji.
ŁK: Chodowałem przez kilka miesięcy włosy, było to spowodowane urodzeniem mojej córki, jakoś od tamtej pory się nie obcinałem, jednak wracając do Polski postanowiłem coś zmienić, przyjechałem do Żor, mamy tutaj świetny zakład fryzjerski i chyba jedną z najlepszych fryzjerek na świecie. Justyna zawsze mi pomaga zmienić coś na mojej głowie, często mówi, że nie wyglądam najlepiej i dlatego twierdzi, że musi mi poświęcić trochę więcej czasu.
MM: A to ty masz taką fryzurę jak Justyna czy Justyna taką jak ty?'
ŁK: Nie no Justyna stara się znaleść jakieś półśrodki, ja jestem gościem tego zakładu, większość kolegów z Jastrzębia, chodzi tutaj i Justyna nam zawsze pomaga, wydaje mi się, że jesteśmy najlepiej uczesaną drużyną w lidze polskiej.
MM: A skąd czerpiesz inspiracje do nowych fryzur? Musi być jakaś szczególna okazja?
ŁK: No ja mam bardzo hardcorowe pomysły, Justyna zawsze mnie tonuje, stwiedza, że zrobimy coś inaczej i każdego dnia wpadam na jakieś inne pomysły przychodząc tu, często je zmieniam i dobrze, że włosy jak trawa zawsze odrastają.
MM: A co się stało z twoją słynną opaską ? Gumką? Co to było w ogóle?
ŁK: Gumkoopaska została przekazana Przemkowi Michalczykowi teraz on ma długie włosy jako jedyny w Jastrzębiu i powiedział, że będzie nosił ją godnie
(śmiech Łukasza)
*** AMELKA :* ***
ŁK: Amelcia ma 11 miesięcy z dużym hakiem
MM: Ja pamiętam jak się urodziła po jakimś meczu chyba.
ŁK: Amelcia się urodziła...
Kamila : Amelka się urodziła w marcu więc niedługo będzie miała roczek.
ŁK: o coś nowego
MM: no właśnie pamiętam Kadziu nawet rozmawialiśmy (Kadziu zabawia się z dzieckiem i nie słucha Marka, ale co tam xD), na temat tego, że się urodziła w marcu pamiętasz?
ŁK: jest naprawdę bardzo grzecznym dzieckiem i bardzo dużo daje radości
MM: Ale wiecie co? Pada.
ŁK: PAAADA! (ahahahaha)
MM: pada, pada, pada xD
***
MM: Jastrzębska spółka Węglowa jeden ze sponsorów klubu tutaj. Ty obcujesz z tymi ludźmi, jacy oni są?
ŁK: Bardzo twardzi, bo pracując w takim miejscu jak kopalnia, trzeba mieć naprawdę charakter. Zjeżdża się na tysiąc metrów pod ziemię i pracuje w bardzo ciężkich warunkach, po siedem, po osiem godzin, najczęściej na kolanach. Ja byłem tam raz przez dwie godziny i będę zawsze pełen podziwu dla tych ludzi.
MM: No właśnie jak to wygląda?
ŁK: ciemno, duszno, tak jakby człowiek był na równiku i jeszcze przysypał się ziemią.
***
KK: poznaliśmy się w sumie w przedszkolu, ja pochodziłam z tego samego miasta, z Dobrego Miasta, no i znamy się już kupę lat, zaczeliśmy się spotykać od sylwestra 97 roku. Robiłam wtedy sylwestra u siebie
ŁK: Ale po to, żebym przeprowadził innego kolegę (śmiech Kamili i Łukasza.) Taka była rzeczywistość. A po sylwestrze złożyło się tak, że poszliśmy na ka... nie na kawę, wtedy nie piliśmy kawy. Na sok? Na spacer?
KK: Ale gdzie my poszliśmy? Do Sarku?
ŁK: o tak. Mieszkaliśmy w internacie w Olsztynie i poszliśmy do Sarku do takiego lokalu dla artystów, było wesoło i tak jakoś zostało.
***
KK: mężem jest... dość wyrozumiałym i cierpliwym, bo na boisku Łukasz jest nerwowy a w domu to bardziej ja jestem nerwowa niż on, więc on znosi moje humorki, nastroje więc jest bardzo cierpliwy i wyrozumiały.
ŁK: nie Kama, nie możesz się tak oczerniać bo tak źle nie jest. Ogólnie jestem nerwowym człowiekiem, ale po tylu latach związku chyba wypracowaliśmy złoty środek i na razie się będziemy jego trzymali.
***
MM: I Kama ty już idziesz sobie? (śmiech Łukasza xD)
KK: Tak muszę już iść, bo pewnie mała będzie chciała zasnąć ona ...
ŁK: niee nie mała nie mała, Kama idzie do fryzjera jest właśnie na 14 umówiona, taka jest prawda, mała jest z opiekunką.
***
ŁK: Zawsze chciałem mieć tatuaż, urodziła się córka i stwierdziłem, że będzie to dobra rzecz, zachowanie jej zawsze przy sobie, może tak a starałem się znaleść najlepszą formułę na to aby zapisać ją na swoim ciele. Chciałem mieć tatuaż, mam wspaniałe dziecko, więc warto było to połączyć.
***
ŁK: Liga rosyjska jest bardzo specyficzna z racji nawet tego, że ten kraj jest chyba największym krajem na świecie, na każdy mecz lataliśmy samolotem, zdarzały się też spotkania na które wylatywalismy helikopterem. Ogromne przeżycia, do dzisiaj z uśmiechem wspominam oglądając zdjęcia. Całe życie w Rosji i granie w lidze rosyjskiej jest bardzo ciężkie. My graliśmy pięć tysięcy kilometrów od Warszawy, trzy tysiące kilometrów od Moskwy, na każdy mecz musieliśmy latać samolotem, dwa - trzy dni wcześniej. Wracając do domu spędzaliśmy jeden dzień w domu a następnie wyjeżdżaliśmy na bazę, żeby przygotować się do meczu u siebie.
***
ŁK: Zawodnik jest wyposażany we wszystko. Buty, spodnie, specjalne kurtki i ubrania. Temperatura, jeżeli ja byłem, odczuwalna temperatura prawie wynosiła -40 stopni wiem, że w sezonie po tym jak ja wyjechałem Robert Prygiel powiedział,że na termometrze na urzędzie miasta było -53. To już jest coś niesamowitego 53 stopnie na minusie i... ale jest to naprawdę ogromne przeżycie
***
MM: Mieliśmy takie szczęście, że kogo nie zapytaliśmy o Łukasza Kadziewicza to miał coś ciekawego do powiedzenia, chcesz posłuchać?
ŁK: hmm bardzo chętnie chociaż powiem szczerze, że trochę się boję.
*** WYPOWIEDZI LUDZI Z DOBREGO MIASTA ***
Gość 1: Noo... Jestem za! Dobry chłopak, a przede wszystkim charakter dobry.
MM: taki typowo stąd? Mazurski?
Gość 1: noo dobry chłopak a ja wedłóg mnie to wszystkie dzieci, chłopy i konie są dobre (hahaha)
Pani 1: szwagier mi mówił, z nim na podwórku się bawił. Zawsze mecz jego ogląda i jest jego fanem.
Gość 2: to nie jest daleki ale dosyć bliski kuzyn. Wiem, że teraz w Rosji grał, do mojej cioci do Wiszczowa przyjechał to mnie nie było także... Wiem zawsze, że jak wchodził to głowę schylał, dosyć wysoki.
Pani 2: Razem uczyliśmy się w ogólniaku.
MM: W jednej szkole? W jednej klasie?
pani 2: No nie ja jestem rok starsza.
MM: A no i jak on tam w tej szkole wyglądał proszę pani?
pani 2 : eheheh ojej to tyle lat temu było
MM: e no nie tak dużo.
pani 2: no troszeczkę inną fryzurę miał, ale tak samo długi i chudy i grał w siatkę
MM: A to prawda, że wszystkie dziewczyny w szkole się w nim kochały czy nie?
Pani 2: No chyba wszyscy się kochają w sportowcach.
Pani 3: No z moją córką chodził do szkoły. Kumplowali się. super... kolega... a co to za miotła no już tutaj taka miotła wisi to to to niewypada tak trochę
Pani 4: bardzo sympatyczny chłopak jak najmilej go wspominamy gdy tutaj mieszkał, w Dobrym Mieście jeszcze, bo obecnie w Olsztynie mieszka (xDD). Uczył się akurat z moją siostrą w jednej klasie, moja siostra również wspomina go jako bardzo fajnego, w ogóle bardzo sympatyczny, wesoły chłopak.
Gość 3: To nie chuligan i łobuz - każdy z nas, pan też, ja też no co tam dużo mówić, ale jest..tak dzięki rodzicom doszedł do czegoś.
Młodzież : No Łukasz Kadziewicz, znamy Łukasz Kadziewicz (i tu wielokrotnie powtarza się Łukasz Kadziewicz xDDD) z Dobrego Miasta.
MM: A gdzie on mieszkał słuchajcie?
Młodzież: tam tam!
MM: A gdzie to jest?
Młodzież: dwa bloki dalej, tam.
*** Rodzice ***
Tata: on taki raczej nie usiedział w miejscu, ale nie był jakiś tam wybitnie złośliwy nic z tych rzeczy nie no po prostu taki chłopak bardzo ruchliwy
MM: Na wagary nie chodził?
T: nooo chyba, chyba chodził, chodził jak każdy uczeń...
Mama : Jeżeli był rozrabiakiem to był takim sympatycznym rozrabiakiem każdy mówił bo to jedyne dziecko, które umiało powiedzieć "przepraszam, dziękuje" i przyznać się do błędu.
MM: A to niech mi pan powie co w niego wstępuje jak on wchodzi na boisko?
T: no powiem szczerze, że ma taki charakter w ogóle od małego jak go obserwoałem zawsze lubił wygrywać. On się bardzo angażuje w to wszystko co robi od A do Z, powiem tak że no właśnie taki ma charakter nie inny, nie lubi przegrywać, daje z siebie wszystko, jest ambitny a może nawet zbyt ambitny w niektórych sprawach. Myślę, że to wynika z jego charakteru.
M: bardzo przeżywam każdy mecz. Żadnego jeszcze chyba nie opuściłam, zawsze jeździłam do Olsztyna i teraz nawet na Mistrzostwa Świata wzięłam urlop, żeby oglądać wszystkie mecze.
MM: Często się widzicie z Łukaszem?
T: sporadycznie, bo jednak Żory są oddalone
MM: To jedyna niepowtarzalna szansa, napewno to usłyszy i na pewno nie wie, że my tu jesteśmy . Co mu chcielibyście powiedzieć, on jako pierwszy się o tym dowie. Mówcie tutaj do tego szkiełka tak
T: No pozdrowić go serdecznie, gorąco no i co do zobaczenia, niedługo się spotkamy bo wnuczka kończy roczek wybieramy się do Żor.
***
ŁK: Cieszę się, że akurat takie opinie zostały skierowane pod moim adresem. Ja większości ludzi, którzy mówili znam, to jest naprawdę małe miasto i bardzo się cieszę, ze jestem tak pozytywnie odbierany w oczach ludzi.
*** o Arku Gołasiu ***
ŁK: miałem ogromną przyjemność grania z Arkiem w jednej drużynie narodowej. W 2001 roku, trafiliśmy w tym samym roku do reprezentacji prowadzonej przez Ryszarda Boska, w życiu nie widziałem tak pozytywnie nastawionego do życia człowieka, który był obdarzony ogromnym talentem, nie tylko sportowym ale był świetnym człowiekiem, który zawsze starał się znaleść coś pozytywnego. Fantastyczny kolega, naprawdę byłem pod ogromnym wrażeniem jego i do tej pory twierdzę, że Arek miał realną szansę zostać najlepszym środkowym na świecie. Naprawdę jest to człowiek o którym trzeba pamiętać i my pamiętać będziemy zawsze.
*** Przed meczem z Mostostalem (pierwszy raz z Totolo xD) *** ŁK: wydaje mi się, że my wygramy za 3 punkty, nie chcę prorokować czy będzie to 3:0 czy 3:1 jednak bardzo gorąco zapraszam, żebyście towarzyszyli z kamerami polsatu mojej osobie zapraszam do szatni i na spotkanie z Mostostalem.
*** W szatni :
ŁK: Ja i koledzy jesteśmy troszeczkę stremowani, ale głównie przed meczem staramy się skoncentrować, myśleć o tym co było na odprawie, zastanawiać się nad tym żeby znaleść jak najlepszy element na pokonanie naszego przeciwnika wiadomo,że jesteśmy w trudnym okresie i cała drużyna zdaje sobie sprawę z tego, że musimy wygrywać więc koncentracja jest potrzebna.
***
ŁK: Żeby dobrze grać trzeba dobrze wyglądać (śmiech wszystkich w szatni) i po Przemku to widać, jest klasowym zawodnikiem, ale i również wręcz modelem. Regularne solarium, dobra fryzura (Przemek Michalczyk się zawstydza i pokłada ze śmiechu xDDD) to też jest napewno zapisane jakoś w profesjonalizm tego sportu
***
MM: Łukasz przesądy jakieś?
ŁK: Wydaje mi się, że nie. Nie mam żadnych medalików, naszyjników, nie szukam czegoś takiego staram się znaleść złoty środek, który pomaga się zawsze skoncentrować i wyjść maksymalnie tylko i wyłącznie myśleć o kolejnym meczu, kolejnym przeciwniku. Może z wiekiem znajdę coś co będzie mi jeszcze bardziej pomagało.
*** Przed meczem ***
ŁK: Trener mówi ostatnie dwa, trzy słowa, stara się nas zmobilizować właśnie przyszedł (pojawia się Totolo xD) i na pewno te dwie, trzy minuty pozwalają drużynie wyjść maksymalnie zmobilizowanym, skoncentrowanym i nabuzowanym, żeby przez całą rozgrzewkę myśleć tylko i wyłącznie o tym, żeby jak najszybciej odnaleść drogę do zwycięstwa.
MM: Łukasz, spotykamy się po meczu nie przeszkadzamy teraz. Odprawa to my tutaj już nie będziemy przeszkadzali. (no i tutaj Magiera mówi po włosku do Totolo bodajże : bardzo dobry zawodnik Łukasz Kadziewicz z tego co pamiętam)
*** O siatkówce ***
ŁK: Jest to fantastyczny sposób na życie, naprawdę. Podstawowa rzecz - każdy młody człowiek musi zdobyć doświadczenie, ja tego wykształcenia nie mam i wiem, że to jest duży błąd. Trzeba uczyć się, studiować, przy okazji można grać siatkówkę, przy okazji może być to fajny sposób na życie, jeżeli się dojdzie do odpowiedniego poziomu można zarabiać na chleb będąc siatkarzem. Jest to piękna przygoda, dająca wiele radości nie tylko tych sportowych.
*** O popularności ***
ŁK: Popularny to jest David Beckcham (śmiech xDD) i jemu na pewno to się nie podoba. Czasami, czasami jest męczące, ale to jest tylko chwila. Człowiek zdaje sobie z tego sprawę, że to jest chyba piękno tego sportu, że ciężka praca jest nagradzana przez kibiców, którzy cię rozpoznają, proszą o zdjęcia lub autograf. '
MM: Łukasz dziękuje ci pięknie za spotkanie, byłeś gościem krótkiej piłki, specjalnego magazynu bardzo fajnie się z tobą rozmawiało i życzę ci żebyś jeszcze takich samych wygranych meczów jak dzisiaj rozegrał.
ŁK: Dzięki bardzo, było mi bardzo miło i obyśmy się spotykali jak najczęściej.
***
po programie jeszcze było cóś takiego:
MM: Łukasz a komu ty w Żorach będziesz autografy rozdawał jak już wszystkim dasz?
ŁK: to się jakieś osoby podstawi spokojnie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
krawiec
Po wypiciu gramów trzysta śwista twista



Dołączył: 13 Lip 2007
Posty: 1454
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z miłości

PostWysłany: Pon 22:39, 16 Lip 2007    Temat postu:

Tak sobie teraz pomyślałam Kadziu jedzie do Włoch pani Justyna zostaje w Polsce to kto się zajmie jego włosami zaczynam się bac jak jemu coś szczeli do głowy, a nie będzie miał go kto tamowac i co wtedy. Choc jemu jest pięknie we wszystkim Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
IrishGirl
Miłość jest wszystkim, wypijmy po Tyskim



Dołączył: 13 Lip 2007
Posty: 959
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z boiska siatkarskiego :)

PostWysłany: Pon 22:49, 16 Lip 2007    Temat postu:

krawiec napisał:
Tak sobie teraz pomyślałam Kadziu jedzie do Włoch pani Justyna zostaje w Polsce to kto się zajmie jego włosami zaczynam się bac jak jemu coś szczeli do głowy, a nie będzie miał go kto tamowac i co wtedy. Choc jemu jest pięknie we wszystkim Wink

Ja mogę się zgłosić na ochotniczkę XDD Wydaje mi się, że spełniam nawet warunki:
1. Mam na imię Justyna XD
2. Moja mama jest fryzjerką, może mnie podszkolić XDD
3. Bardzo chętnie udam się do Włoch Smile
4. Jestem fanką Kadzia i chętnie mu pomogę w doborze odpowiedniej fryzury XD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
krawiec
Po wypiciu gramów trzysta śwista twista



Dołączył: 13 Lip 2007
Posty: 1454
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z miłości

PostWysłany: Pon 23:05, 16 Lip 2007    Temat postu:

Irish ja jadę jako twoja prawa ręka Laughing

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
IrishGirl
Miłość jest wszystkim, wypijmy po Tyskim



Dołączył: 13 Lip 2007
Posty: 959
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z boiska siatkarskiego :)

PostWysłany: Pon 23:33, 16 Lip 2007    Temat postu:

krawiec napisał:
Irish ja jadę jako twoja prawa ręka Laughing

Kandydatura rozpatrzona pozytywnie i przyjęta Smile

Kto się zgłasza na lewą rękę? XD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Czaja
French wine = Love's Divine



Dołączył: 14 Lip 2007
Posty: 419
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Pon 23:43, 16 Lip 2007    Temat postu:

JA! xDDD I to od zaraz Razz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
krawiec
Po wypiciu gramów trzysta śwista twista



Dołączył: 13 Lip 2007
Posty: 1454
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z miłości

PostWysłany: Pon 23:47, 16 Lip 2007    Temat postu:

Wielkie dzięki ci o dobra Justyną za to, że wyraziłaś swoja aprobatę odwdzięcze się napewno kiedyś za to Mr. Green

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
krawiec
Po wypiciu gramów trzysta śwista twista



Dołączył: 13 Lip 2007
Posty: 1454
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z miłości

PostWysłany: Wto 15:07, 17 Lip 2007    Temat postu:

Przepraszam bardzo za dubelik Rolling Eyes

Dla Mit zamieszczam "krótką piłkę" jak by ktoś jeszcze chciał to prosze bardzo:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Oficjalny Oddział Sportowy BJF Strona Główna -> Zawodnicy x] Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 20, 21, 22  Następny
Strona 3 z 22

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin